piątek, 29 listopada 2013

Karpikiem w stronę grudniowej Kuchni... :)


W ostatnim wpisie pokazywałam zdjęcia ze słodkiej sesji białej, więc dzisiaj dla równowagi i kontrastu będzie mała garść fotek, które na roboczo nazwałam „black karpik”. :D
Karpik był tutaj tematem głównym, a do sesji zdjęciowej zaprosiła mnie ponownie Kuchnia. Magazyn dla smakoszy. :) 

poniedziałek, 25 listopada 2013

Zima, zima, biało i słodko... :)


Wspominałam niedawno, że święta bożonarodzeniowe właściwie mam już za sobą... Co prawda Mikołaj jeszcze do mnie nie przyszedł i jak co roku, niecierpliwie na Niego czekam; choinki póki co w domu nie ma, a pierogi i paszteciki grzybowe będę szykować za 3 tygodnie... Ale jeśli chodzi o świąteczne wypieki i desery – przyznaję otwarcie - konsumpcja została zakończona przed czasem. 

środa, 20 listopada 2013

Rozwiązanie konkursu z Albatrosem


Moi drodzy, nie trzymam Was dłużej w niepewności i lotem błyskawicy przekazuję informację na temat rozwiązania konkursu, w którym Wydawnictwo Albatros ufundowało dla Czytelników bloga trzy nagrody książkowe „Kuchnia chińska według Goka”.
Jak zwykle w takich przypadkach, mam ochotę powiedzieć, że gdybym miała taką możliwość (niestety nie mam) – nagrody przyznałabym każdemu, kto zmierzył się z zadaniem i przesłał zdjęcie.
Proszę więc o wyrozumiałość, tym którym tym razem się nie udało.
Zwycięzcom natomiast gratuluję! Mam nadzieję, że książka zainspiruje Was do częstych prób i poszukiwań idealnych potraw kuchni chińskiej.
Będzie mi miło, jeśli za jakiś czas dacie znać, czy inne propozycje Wan Goka stanęły na Waszym stole i czy zyskały Waszą aprobatę.









czwartek, 14 listopada 2013

Czosnkowy kurczak według Goka


Gdy wertowałam książkę „Kuchnia chińska według Goka”, trochę by zapoznać się z nową kulinarną lekturą, a trochę w poszukiwaniu przepisu konkursowego, kierowałam się po prostu intuicją. Miało być przede wszystko prosto i z niewielkiej ilości łatwodostępnych składników.
Zakasałam rękawy i zabrałam się do pracy. Uwinęłam się w 15 min. Najdłużej zajęło mi krojenie mięsa, potem praca biegła już naprawdę ekspresowo. Zastosowałam się do ogólnych rad Goka i wszystkie potrzebne składniki zgromadziłam pod ręką. 
To dobra metoda. Ułatwia pracę, ale przede wszystkim sprawia, że niepotrzebnie nie przedłużamy samego procesu gotowania.
W moim wykonaniu smażenie kurczaka trwało króciutko, dzięki czemu mięso wyszło naprawdę soczyste i pyszne.
Od siebie dodałam uprażone ziarna sezamu, bo to moja słabość. :)

sobota, 9 listopada 2013

Keks dyniowy i trochę listopadowych przemyśleń


Może i listopad nie jest wdzięcznym miesiącem. Ani do życia, ani do pracy, a już na pewno nie pomaga w naturalnym zachowaniu pogody ducha, gdy za oknem wiecznie ponuro. Tęsknię za słońcem i błękitnym niebem. Ale z wszystkich sił staram się nie poddawać tej sennej atmosferze i szarej monotonii. Przy zdrowych zmysłach utrzymuje mnie myśl, że taki stan rzeczy nie będzie przecież trwał wiecznie. Opieram się niesprzyjającej aurze i skupiam myśli, na tym, co sprawia mi przyjemność. Zdecydowanie pomaga mi w tym praca. Bo im więcej pracy, tym mniej czasu na rozmyślania i narzekania. :)  

środa, 6 listopada 2013

„Kuchnia chińska według Goka”. Konkurs z nagrodami.


Moi drodzy, po króciutkiej blogowej ciszy (praca, praca, praca :)), powracam z propozycją na miłą zabawę, oczywiście związaną z kuchnią i kulinariami.
Właśnie dzisiaj ma miejsce polska premiera nowej książki ekscentrycznego brytyjskiego stylisty i projektanta mody – Goka Wana. Dokładnie tego samego, który podpowiadał jak dobrze wyglądać nago... :) Tym razem Gok Wan zabiera nas w podróż po meandrach kuchni chińskiej, dzieląc się sekretami rodzinnej kuchni i ulubionymi przepisami Papy Wana. Jego życiowe motto brzmiało: „Nie jemy po to, by żyć. Żyjemy, żeby jeść”.
Piękne prawda? :)
W związku z premierą przygotowałam dla Was konkurs, a Wydawnictwo Albatros ufundowało trzy nagrody w postaci świeżutkich, gorących jeszcze książek „Kuchnia chińska według Goka”.